Umowa o dzieło jest rodzajem umowy cywilnoprawnej. Podpisuje się ją w celu przygotowania jednorazowego dzieła, nie obarczona jest ona składkami na ubezpieczenie społeczne. Z tego względu jest coraz częściej wykorzystywana zamiast umowy o pracę. Jednak obowiązuje ją podatek oraz KUP, czy koszty uzyskania przychodu. Przedstawiamy – umowa o dzieło koszty uzyskania przychodu. Jak to wygląda w praktyce?
Od wysokości obliczonych kosztów uzyskania przychodu zależy wpłacany do Urzędu Skarbowego podatek dochodowy. Ważne jest więc jaką stawkę będziemy mogli zastosować. W przypadku umów o dzieło mamy do czynienia z:
– 20% kosztami uzyskania przychodu;
– 50% kosztami uzyskania przychodu.
Czym one się różnią i kiedy się je stosuje? Podstawowym czynnikiem uprawniającym do wykorzystania podwyższonego progu kosztów, jest przeniesienie praw autorskich na zlecającego. Dodatkowym czynnikiem jest bycie w katalogu zawodów, które są do tego uprawnione. I choć brzmi to prosto, w praktyce okazuje się, że z tymi kosztami jest sporo problemów. Do kosztów 50% zaliczają się bowiem prace twórcze, działalność artystyczna i publicystyczna, muzealnicza i konserwatorska, a także badawczo rozwojowa. Są to jednak ogólne wytyczne i w wielu przypadkach nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy dana działalność wpisuje się w wyżej wymienione wytyczne.
Koszty uzyskania przychodu w umowie o dzieło
Drugą stawką jest stawka 20%. Stosuje się ją generalnie wtedy, gdy przeniesienie praw autorskich nie nastąpi. Jednak i w tym przypadku możemy mieć do czynienia z sytuacjami sprzecznymi i konieczności zupełnego braku kosztów uzyskania przychodu. A to oznacza znacznie wyższy podatek.
Inaczej wygląda sytuacja, gdy mamy do czynienia z umową o dzieło w kwocie nie przekraczającej 200 zł. Wtedy w ogóle nie musimy odliczać od przychodu wspomnianych wcześniej kosztów uzyskania przychodu. Od kwoty brutto, jedyne co wystarczy zrobić to obliczyć podatek (obecnie na poziomie 17%). To co nam zostanie pozostanie kwotą netto, należną pracownikowi za wykonanie dzieła.
Choć cieszy się złą sławą, umowa o dzieło wcale nie musi być naszym przekleństwem. Jeśli zawieramy ją z pracodawcą z odpowiednią wysoką stawką może być ona nawet lepsza od umowy zlecenie czy umowy o pracę. Jednak musimy liczyć się z koniecznością prawidłowego naliczenia kosztów uzyskania przychodów oraz z brakiem ubezpieczeń społecznych. Oznacza to zadbanie o opiekę zdrowotną we własnym zakresie, a to dla wielu z nas może być spory kłopot. Umowa o dzieło nie ma również określonej stawki minimalnej, w przeciwieństwie do umowy zlecenie czy umowy o pracę.